środa, 10 lutego 2016

Chustomacanki - SHIRE SLINGS Starling Murmuration


chusta, chustomacanki, testy, noszenie,


Tydzień temu dzięki uprzejmości jednej z facebook'owych grup miałam okazję testować chustę SHIRE SLINGS Starling Murmuration.



chusta, chustomacanki, testy, noszenie,

Pomysł powstania SHIRE SLINGS zrodził się w 2010 roku w głowach dwojga matek. Przeglądając swoją bibliotekę chust, zapragnęły stworzyć coś wyjątkowego.
Firma mieści się w Angli w West Yorkshire, które ma długie tradycje włókiennicze i tkackie, tak więc wszystkie chusty produkowane są lokalnie i z lokalnych produktów

chusta, chustomacanki, testy, noszenie,




 Chusta jest w 100% bawełniana, w odcieniach błękitu i szarości, pięknie się mieni. Wzór to “klucz” przelatujących ptaków. Nie spodobał mi się jedynie ten dziwny szary pasek po błękitnej stronie. Chusta jest cienka, chłodna w dotyku i miękka. Pięknie pracuje i się dociągaja, nawet na moim wiercipięcie. Tak z przodu jak i na plecach bardzo ładnie trzymała mój 7,5 kilowy wkład, nie było luzów nawet po 2 godzinach noszenia. Jedno co, to chusta bardzo się gniecie, jednak ani mi, ani Ignacemu jednak to nie przeszkadza. 

chusta, chustomacanki, testy, noszenie,


 Oto kilka zdjęć w akcji!

chusta, chustomacanki, testy, noszenie,

chusta, chustomacanki, testy, noszenie,

chusta, chustomacanki, testy, noszenie,

chusta, chustomacanki, testy, noszenie,

chusta, chustomacanki, testy, noszenie,

Bardzo dziękuję za możliwość testowania tej pięknej chusty!

Pozdrawiam,
Zaiana 



Podobne posty:


"Podobał Ci się ten post? Daj mi o tym znać i napisz w komentarzu. Jeśli dołączysz do obserwatorów na blogu, będziesz informowany na bieżąco o nowych wpisach. Będzie mi również niezmiernie miło jeśli polubisz mój fanpage na Facebooku i Instagramie. "

4 komentarze:

  1. Przyznam szczerze, że nigdy w chuście nie nosiłam - przy Pierworodnym nawet o niej nie wiedziałam, a przy bliźniakach było ciężko - ale zawsze bardzo mnie wzrusza widok zamotanego dzidzia :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że nie trafiłaś na jakiegoś doradcę chustowego. Z chustą o wiele łatwiej wszystko zrobić. A i dzidzia blisko

      Usuń
  2. Miło wspominam czasy chustonoszenia :) Korzystałam z chusty przy dwójce i bardzo polecam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja aż się boję, co to będzie, gdy synek wyrośnie z chust :-P

      Usuń

TOP