poniedziałek, 16 listopada 2015

Blogowe Mam Marzenie cz. I



W sobotę 7 listopada, miałam okazję uczestniczyć w wyjątkowym spotkaniu, a było to spotkanie blogujących mam. Wymarzyły je sobie Alina z bloga alinadobrawa.pl oraz Iza z bloga Nie tylko różowo i do owego marzenia nas zaprosiły, za co serdecznie dziękuję bo było naprawdę super.



Poznałam 16 wspaniałych blogujących kobiet
Nie tylko różowo, alinadobrawa.pl, Mała-rzecz-a-cieszy, Matki Polki Fanaberie, Mama kreatywna, Pyzuszkowo, anjanka, Zwykłej Matki Wzloty i Upadki, MaaMaa BaalBinkaa, budujacamama.pl, Calineczkowy blog, Mama i Syn Zgrany Team, Mama też Kobieta Słoik pełen magii, Zakręcony Świat Marty Dzwoneczkowy Raj Mamy

Ale od początku.

Szamotuły przywitały nas na wjeździe pięknie rzeźbionymi dziadami i drewnianymi ławami, widać miasto ceni dobre rzemiosło.



 Sama miejscowość jest bardzo urocza i można tu spotkać wiele zabytkowej architektury. Mnie najbardziej urzekła Baszta Halszki z XIV w. przy Zamku Górków i piękny pokolorowany liśćmi park, na przeciw którego mieści się Cafe Marzenie.



 Na pobliskim ryneczku można zaopatrzyć się w warzywa i owoce od regionalnych hodowców, o czym pamiętał mój mąż, gdy wysłałam go z młodym na spacer.


Wracając do miejsca, w którym się spotkałyśmy.
Cafe Marzenie to naprawdę urocze i przytulne miejsce, pełne klimatu i pasji do kawy, tworzone jest przez dwoje przesympatycznych panów. To jeden z nich, pan Maciej Wilczyński, poprowadził dla nas tego dnia warsztaty. Tematem była kawa. Dowiedziałyśmy się z czego składa się ekspres, jak prawidłowo powinna być zmielona i zaparzona kawa, jak spieniać mleko i robić trzy podstawowe kawy espresso, cappuccino oraz cafe latte macchiato. Opowiedział na o historii kawy i o polskich korzeniach kawy po wiedeńsku, a wszystko to z niesamowitym urokiem i humorem.




Po tym smacznym i relaksującym wstępie, wróciłyśmy do stolików by posłuchać troszkę o pielęgnacji skóry. Z tematem zapoznawała nas Roksna, autorka bloga Dzwoneczkowy raj mamy i ambasadorka firmy Plus dla skóry. Opowiedziała nam o tym jak ważna jest prawidłowa pielęgnacja skóry i włosów, przedstawiła nam również markę, jej zalety, przejrzystą i czytelną grafikę opakowań i przystępną cenę. Każda z nas otrzymała od firmy podarunek, więc na własnej skórze możemy sprawdzić ich jakość.


Po tej typowo kobiecej części, przyszedł czas na odrobinę wiedzy, następne prezentacje poprowadziło małżeństwo z Fundacji Varietae. Na początek pan Tomasz Sobol opowiedział nam o tym jak sprawdzać i jak wyciągać wnioski ze statystyk, jak zwiększyć zasięg i ilość odbiorców bloga, jaki wpływ ma własna domena i kiedy warto przejść na własny hosting.


Po nim przyszedł czas na panią Anne Sobol, radcę prawnego, która opowiedziała nam o naszych prawach autorskich i o tym jak chronić swój wizerunek w sieci. Było też trochę o działalności gospodarczej oraz o tym jakie umowy możemy podpisywać współpracując z firmami i czego się wystrzegać.


Sama nie wiem kiedy zleciały nam te cztery godziny i przyszedł czas na obiad. Na stole pojawiła się zupa z czerwonej soczewicy oraz pierogi ruskie oraz z serem i malinami.





Gdy już napełniłyśmy brzuszki, zajęłyśmy się plotami a Alina i Iza rozdały nam prezenty od sponsorów.



Następnie rozpoczęła się loteria oraz licytacja z których dochód został przekazany na Fundację Varietae.
A ponieważ sponsorzy dopisali, to i suma się uzbierała całkiem niezła bo 1503zł.
Tutaj wielki ukłon w kierunku sponsorów:
a ugościła nas Cafe Marzenie

Po tej zabawie wjechał piękny tort wykonany przez ATELIER TORTÓW PATRYCJA PABICH, a my wróciłyśmy do kawy i plotek.


Naprawdę żal się było rozstawać!
Jestem bardzo szczęśliwa, że mogłam poznać tyle wspaniałych, uśmiechniętych i pełnych pasji kobiet.
Alina i Iza, ogromnie dziękuję za zaproszenie i ogrom pracy, który włożyłyście byśmy się mogły tak dobrze bawić.
Zmęczona, ale radosna wróciłam do domu. Że z samochodu się nam nie uda na raz rozpakować, tyle upominków przywieźliśmy.

Tak to wyglądało.
Jakie skarby tam się chowają opowiem w kolejnym poście.

Na koniec pragnę jeszcze podziękować wszystkim, a w szczególności towarzyszkom od stolika :-P za przemiłą atmosferę i rozmowy. Oraz Zwykłej Matki Wzloty i Upadki za udostępnienie kilku zdjęć.

Przeczytaj też:

Pozdrawiam,
Zaiana


"Podobał Ci się ten post? Daj mi o tym znać i napisz w komentarzu. Jeśli dołączysz do obserwatorów na blogu, będziesz informowany na bieżąco o nowych wpisach. Będzie mi również niezmiernie miło jeśli polubisz mój fanpage na Facebooku i Instagramie. "

20 komentarzy:

  1. Cała przyjemność po mojej stronie :) Do nastepnego razu!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. fajnie, że mogłyśmy się poznać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooo zdążyłas pozwiedzać czy to mąż zwiedzał? I jak fajnie, ze skorzystał z naszego targu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę krążyliśmy, a pałac górkę znam, więc jak Artur szedł z Ignasiem na spacer to poprosiłam o zdjęcia. :-P Ale planujemy przyjechać na wiosnę na dłuższe zwiedzanie :-D

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Mnie również ì mam nadzieję, że będziemy jeszcze miały okazję się spotkać. :-P

      Usuń
  5. Było bardzo miło :) Do następnego razu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mogłam poznać! :-) Pozdrawiam i do zobaczenia! :-)

      Usuń
  6. Ąz mi żal, że w Irlandii mieszkam :( Na pewno świetnie się bawiłyście! Też bym bardzo chciała poznać koleżanki "po fachu" :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, daleko Cię los rzucił! Zostaje szukać innych mam na emigracji lub przyjechać do nas :-)

      Usuń
    2. No może kiedyś jak będę w Pl, to akurat trafię na takie spotkanie :)

      Usuń
  7. fajna relacja z wątkiem o Szamotułach :) miło było Cię poznać! pozdrawiam i buziaki dla słodkiego Ignasia :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również bardzo miło było poznać i mam nadzieję na kolejne spotkanie! Pozdrawiamy! :-)

      Usuń

TOP